Monety czy sztabki – co kupować przy inwestycji w metale szlachetne?
Inwestycja w metale szlachetne to popularna forma lokowania kapitału, zyskująca coraz większe zainteresowanie wraz ze wzrostem inflacji. Wiąże się ona jednak z koniecznością podjęcia kilku decyzji. Jedną z nich jest wybór formy, w jakiej chcemy w złoto, srebro, platynę czy pallad inwestować. Można bowiem kupować metale w postaci fizycznej lub inwestować w kontakty na giełdzie. Po wyborze postaci fizycznej inwestor staje z kolei przed następnym pytaniem: monety, czy sztabki?
Jednym z podstawowych kryteriów przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnej jest cena. Cena zakupu sztabek jest z reguły bliższa giełdowej cenie kruszcu, niż w przypadku monet, choć różnica ta zazwyczaj nie jest bardzo duża. Jest to spowodowane tym, że produkcja sztabki jest po prostu łatwiejsza i mniej kosztowna niż wybicie monety. Nie mówimy tu rzecz jasna o sztabkach kolekcjonerskich, wybijanych z ciekawymi wzorami w limitowanych nakładach, bo ich produkcja z oczywistych względów przypomina raczej produkcję monet. W przypadku zakupu monet mamy ponadto nieco większą szansę na dodatkowy zysk związany z wzrostem przez lata wartości kolekcjonerskiej.
Oprócz ceny zakupu ważnym aspektem jest także ryzyko sfałszowania. Na ogół monety, z racji bardziej skomplikowanego wzornictwa i zastosowanych zabezpieczeń, są uważane za trudniejsze do sfałszowania, niż sztabki. W płaską, złotą monetę trudniej jest także wtopić wolframowy rdzeń, który fałszerze stosują do kradzieży części złota bez zmiany wagi produktu. W przypadku sztabek dość częstym rozwiązaniem są tzw. certipacki, czyli hermetyczne opakowania, które oprócz zabezpieczenia stanowią także potwierdzenie pochodzenia sztabki od renomowanego producenta.
Wstąp też na bitkojn.pl, żeby zasięgnąć profesjonalnych porad w zakresie finansów, walut i inwestycji.
Niewątpliwym plusem zakupu monet jest ich duży wybór i różnorodność. Oprócz szerokiego wachlarza monet bulionowych inwestorzy mogą bowiem wybrać także monety kolekcjonerskie i okolicznościowe. Popularną formą inwestowania jest także zakup monet historycznych – jest nieco powszechnych rodzajów dawnych monet obiegowych (jak np. polska srebrna dwustuzłotówka „XXX LAT PRL” czy złote 10-frankówki), które, o ile nie są w doskonałym stanie zachowania, nie posiadają większej wartości kolekcjonerskiej i można je kupić z cenie zbliżonej do ceny złotego czy srebrnego złomu. Duży wybór monet może jednak również być minusem, ponieważ dość łatwo jest zatrzeć granicę między inwestycją a kolekcjonerstwem. Oczywiście w zbieraniu monet nie ma nic złego, wręcz przeciwnie – warto jednak pamiętać o swojej strategii i nie tracić z oczu celów inwestycyjnych, gdy w grę wchodzą emocje kolekcjonerskie.
Jak widać, każda forma kruszcu inwestycyjnego ma swoje plusy i minusy. Dlatego każdy inwestor buduje swój portfel indywidualnie, biorąc pod uwagę swoje osobiste potrzeby i możliwości. Rynek metali szlachetnych przeżywa w ostatnich latach ogromny rozwój a oferta produktów inwestycyjnych oraz akcesoriów stale rośnie. Pamiętajmy więc, żeby poruszać się na tym rynku z głową.